Polska
Biały, sypki piach, opatrzony pastelowymi formami muszelek oraz drobnymi kamyczkami. Czuła, chłodna bryza, niosąca słonawą woń wody. Szumiące, ciche fale, subtelnie muskające brzeg, pieniące się żywo, przychodzące oraz wycofujące się w swym własnym rytmie. Ciemne, błękitno zielonkawe wody o słonawym posmaku. I złociste słońce, wiszące na bezchmurnym, lazurowym niebie - oto pejzaż Bałtyku, narodowego wprost morza. I równocześnie jednego z najpopularniejszych celów wakacyjnych wyjazdów. Może cudzoziemskie plaże są piękniejsze, dalekie, nieznane wody czystsze, aura w odległych państwach poprawniejsza, słońce mocniejsze - może, może, może… Morza są wielkie, głębokie oraz słone, i to jedyne pewne fakty. Czy Bałtyk zasługuje wobec tego na ten tytuł? Jest dosyć płytki, nieznaczny i poniekąd słodki. Pomimo tego pozostaje morzem, w dodatku jednym z najbardziej skażonych na świecie. To druga, ciemniejsza kwestia rozkwitającej u jego brzegów turystyki, gwałtownie oraz bez kontroli rozwijających się nadbrzeżnych miast i samego miejsca.
Jednak uważam, iż zła renoma Łodzi jest za bardzo przesadzona. Bo fakty są takie, że ul. Piotrkowska i Manufaktura są tymi miejscami, które z całą pewnością musi ujrzeć definitywnie każdy Polak - a przynajmniej ten, który lubi podróże. Choć wcale nie jest powiedziane, iż znana Piotrkowska oraz centrum handlowe są jedynymi zaletami turystycznymi Łodzi. Choćby weźmy w rachubę wszelakie uliczki, które są zlokalizowane w centrum miasta. Na pewno architektura Łodzi jest mocno nieprzeciętna, a więc nic tylko chodzić. Łódź jest położona w środku Polski, a więc dojazd do niej to dla większości z nas akurat żaden kłopot.